niedziela, 5 sierpnia 2012

Na wsi

Witam Was bardzo gorąco po mojej długiej, bloggerowej ciszy. Przepraszam wszystkich, którzy z oczekiwaniem na nowe wieści codziennie zaglądali na mojego bloga. Musiałem troszkę odpocząć dlatego też wraz z rodzinką zostawiliśmy elektronikę oraz internet w domu i wyjechaliśmy na wieś by zmienić klimat, i zregenerować siły.
Na wyjeździe troszkę odpocząłem. Starałem się na chwilkę zapomnieć, nie myśleć o tym co przede mną, co w najbliższych miesiącach mnie czeka – nie bardzo mi się to udawało. Towarzyszący mi ból nie pozwolił tak w pełni cieszyć się naszym wyjazdem. Lecz najważniejsze, że nasz synek był przeszczęśliwy, wybawił się do woli ze zwierzętami, których w mieście raczej się nie spotyka.

Pogoda nam dopisywała, było około 30 stopni ciepła. Świeże powietrze, bez spalin – coś wspaniałego. Rano człowiek się budzi, otwiera okno a tam… pole, dalej las i świeże powietrze, aż zatyka w piersiach. Do domu wróciliśmy „napowietrzeni” i opaleni.
Urlop nam minął nie wiedzieć kiedy i trzeba było powrócić do codzienności. Żona do pracy, synek do przedszkola, a ja znowu w czterech ścianach z elektroniką i internetem łączę się ze Światem z nadzieją na lepsze jutro.